W niedzielę 15 marca grupa 150 polskich turystów wróciła do kraju. Polacy korzystali z usług jednego z biur podróży. W tym samym czasie zapadła decyzja o zamknięciu granic Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Zdjęcie: Ashim d’Silva/ Unsplash
— Dzisiaj wszyscy turyści z rejonów Emiraty Arabskie-Oman, którzy mieli wykupione wyjazdy, wylatują do Europy. To ok. 150 osób tylko z jednego biura podróży, więc w sumie polskich turystów będzie znacznie więcej. Część osób wróci do Polski czarterami. Część, tak, jak w moim przypadku i kilkudziesięciu innych osób lotem do Monachium – mówi jeden z turystów w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.
Grupa lądująca w Niemczech skorzysta z podstawionego wcześniej autokaru, który zabierze turystów do Warszawy. Koszty transportu pokryje biuro.
— Lotnisko w Dubaju jest totalnie pełne. Byłem tu kilka razy, ale nie pamiętam, żeby tak to wyglądało. […] W Dubaju sytuacja w kontekście koronawirusa nie jest zła. Jest kilkadziesiąt przypadków zakażenia, ale żaden dotychczas nie był śmiertelny. Jest też relatywnie dużo wyleczonych pacjentów. Poza tym Dubaj już jakiś czas temu zapowiedział, że bedą leczyć każdy przypadek za darmo bez względu na to, czy jesteś obywatelem, rezydentem czy turystą – wyjaśnia rozmówca DW.
W poniedziałek, 16 marca planowany jest powrót turystów z Jordanii.
— Czułem się tu [w Dubaju – przyp. red.] bardzo bezpiecznie. Na lotnisku jest mierzona temperatura, w restauracjach i hotelach są sanitazery. Można było kupić bez problemu zestawy z profesjonalną maską ochronną i gumowymi rękawiczkami — dodaje cytowany turysta.
Do tej pory wszystkie państwa regionu zdecydowały się na zamknięcie granic m.in. Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Oman i Kuwejt, jak również Indie, Sri Lanka, Malediwy czy Nepal.
Co istotne, zamknięcie granic nie dotyczy obywateli krajów objętych ruchem bezwizowym. Wśród takich państw znajduje się Polska. Oznacza to, że nadal wjedziemy do ZEA bez większych problemów.
Sprawdź również: Wskazówki dla wracających do Polski
Zdjęcie: materiały prasowe
Źródło: Dziennik Wschodni