Aaron Leventhal, 36-letni Brytyjczyk po 13 miesiącach pracy we flocie Flybe stracił pracę. W obliczu kryzysu postanowił zostać kierowcą ciężarówki i zaopatrywać sklepy w produkty deficytowe.
Zdjęcie: LinkedIn
100 tys. funtów. Tyle Leventhal poświęcił na kursy lotnicze. Po 10 latach nauki zawodu w Bristolu i Gloucestershire spełnił swoje marzenie o zostaniu pilotem. Jak sam przyznaje, marzył o tym od 13. r. ż., gdy dołączył do młodzieżowej sekcji kadetów. Aby opłacić licencję, Brytyjczyk dorabiał jako kierowca ciężarówki. Teraz te doświadczenia wykorzystał do poprawy swojej sytuacji, jak i pomocy innym.
— Kiedy wychodziłem z biura Flybe, zobaczyłem ogłoszenie o pracę jako kierowca ciężarówki dostarczającej produkty do supermarketów. [Sklepy] desperacko szukały pracowników, aby na bieżąco zapełniać półki w dobie kwarantanny – mówi Leventhal.
Zobacz również: Prezes Ryanaira o czerwcowych lotach: bilety mogą kosztować nawet 99 centów
W marcu, gdy upadał Flybe, pracę straciło ponad 2,5 tys. osób. Publikując na swoim LinkedInie wpis o utracie pracy i angażu jako kierowca ciężarówki, Leventhal spotkał się z olbrzymią falą wsparcia.
— Po prostu chciałem dołożyć swoją cegiełkę. Prawdziwymi bohaterami na pierwszej linii frontu są pracownicy służby zdrowia. Jednak [jako dostawca] jestem z siebie dumny, że mogę pomóc – puentuje Brytyjczyk – Brak możliwości latania łamie mi serce, ale jestem szczęściarzem, że mogę pracować w tych [dziwnych] czasach.
Leventhal zapowiada, że kiedy wszystko wróci do normy, będzie się starał o odnowienie licencji pilota (której nie mógł podbić przez zamknięte urzędy) i wróci do pracy w przestworzach.
Zobacz również: AirAsia zmniejsza pensje pracowników
Zdjęcie: LinkedIn
Źródło: thenational.ae