Ile trwa podróż Statkiem do USA?

Stany Zjednoczone są wciąż jednym z najatrakcyjniejszych kierunków turystycznych na świecie. Dotrzeć do USA z Europy można nie tylko samolotem, ale też drogą morską. W tym artykule dowiesz się jaki jest czas podróży statkiem do USA, ile kosztuje bilet na statek z Europy do Stanów Zjednoczonych oraz czy można dotrzeć z Polski bezpośrednio statkiem do USA.

Fot: James Francis, Unsplash

Większość osób jako sposób transportu do Stanów Zjednoczonych wybiera samolot. Z Warszawy do Nowego Jorku bezpośrednio LOT trwa mniej niż 10 godzin, więc lot jest zdecydowanie najszybszym środkiem transportu. Warto jednak przyjrzeć się alternatywie, jaką jest statek do USA. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu tysiące Polaków właśnie tak docierało do Stanów Zjednoczonych. Dziś zmieniły się czasy, statki do USA płyną dłużej, niż samoloty lecą, ale po drodze zapewniają mnóstwo rozrywki na pokładzie, wygodne kabiny i niesamowite widoki po drodze przez Atlantyk.

Czas podróży statkiem do USA

Dawniej rejsy statkami do USA potrafiły trwać bardzo długo, jeśli nie były to najnowocześniejsze jednostki. Ile trwała podróż statkiem do USA? Często do miesiąca lub nawet ponad 30 dni, ale takie statki jak nasz „Stefan Batory” zależnie od warunków pogodowych płynął 8 lub 9 dni.

Ile w dzisiejszych czasach płynie statek z Europy do USA? Czas rejsu do USA ze Starego Kontynentu zwykle trwa 8 dni, podczas których pokonujemy Ocean Atlantycki luksusowym statkiem, bez względu na pogodę świetnie bawiąc się na pokładzie.

Sprawdź: Poradnik podróżnika – Nowy York

Rejs statkiem z Polski do USA

Niestety nie mam dla was dobrej wiadomości: od około ćwierć wieku nie kursują żadne regularne statki bezpośrednio z Polski do Stanów Zjednoczonych. Jeśli chcemy się wybrać w taki rejs do USA, musimy wypłynąć z większych europejskich portów morskich, w takich państwach jak: Wielka Brytania, Włochy, Niemcy, Hiszpania lub Norwegia.

Prom do USA – skąd można popłynąć

Najpopularniejszymi portami morskimi, z których możemy dotrzeć z Europy przez Atlantyk do Stanów Zjednoczonych bezpośrednio są:

  • Southampton
  • Hamburg

Te dwa miasta są najpopularniejszym punktem startowym rejsów do USA. Najpopularniejszymi trasami, którymi możemy się dostać ze Starego Kontynentu do Stanów Zjednoczonych są:

  • Southampton ➡️ Nowy Jork
  • Southampton ➡️ Hawr ➡️ Vigo ➡️ Lizbona ➡️ Nowy Jork
  • Southampton ➡️ Hawr ➡️ Nowy Jork
  • Hamburg ➡️ Southampton ➡️ Nowy Jork
  • Rzym ➡️ Kartagena ➡️ Lanzarote ➡️ Gran Canaria ➡️ Miami
  • Barcelona ➡️ Walencja ➡️ Kadyks ➡️ Nassau ➡️ Miami

Fot: Jamie Morrison, Unsplash

Fot: Katarzyna Ostrowska, Unsplash

Statek do USA cena

Koszt rejsu statkiem do Stanów Zjednoczonych nie ma jednej ceny, wszystko zależy od wybranej trasy, długości rejsu oraz standardu statku. W cenach na osobę najczęściej jest zawarta cena pełnego wyżywienia na osobę oraz opłat portowych. Dodatkowe opłaty niewchodzące w cenę: all inclusive (jeśli nie zawarte w cenie), specjalne rozrywki pokładowe, często mocniejsze alkohole.

Rejsy statkiem zaczynają się od około 600 euro za najtańszy rejs z Barcelony do Nowego Jorku, od 800 euro najtańszego rejsu z Southampton do Nowego Jorku, aż po opłaty rzędu kilku tysięcy euro za luksusowy rejs. Średnia cena za rejs z Wielkiej Brytanii do Nowego Jorku wynosi około 1200 euro.

Trzeba pamiętać, że warto się odpowiednio przygotować na tak długi rejs statkiem. Oprócz najważniejszego, czyli odpowiednich dokumentów, warto zabrać ze sobą dużą ilość leków na każdą okazję, szczególnie na chorobę morską, której możemy być nie świadomymi posiadaczami. Ubrania na każdą pogodę też się przydadzą na statku do USA, gdyż warunki na Atlantyku są bardzo zmienne, a nocą potrafią wiać bardzo silne wiatry. Jeśli jednak nie czujesz się gotowy na tak intensywny rejs do USA, sprawdź nasze specjalne promocje lotnicze i wybierz kierunek, który najbardziej Cię interesuję.

Zdjęcie w tle: Daniele D’Andreti, Unsplash

Autor:

Bartosz Jaglarz

Student dziennikarstwa, reportażysta i podróżnik. Fan motorsportu, pilot wycieczek turystycznych na Bałkanach i miłośnik podcastów, które sam również robi. Z turystyką związany od wielu lat, z wykształcenia technik obsługi turystycznej, gigantyczny gaduła i entuzjasta budownictwa z bloku wschodniego.