Nietypowa i niekomfortowa sytuacja miała miejsce na pokładzie samolotu linii Loganair, lotu o numerze LM462 z lotniska Londyn-Southend do Derry. Gdy okazało się, że maszyna jest zbyt ciężka, by odlecieć… poproszono pięciu pasażerów o opuszczenie pokładu.
Derry, cel feralnego lotu, fot. Unsplash
O sytuacji poinformował znajdujący się w tym samym samolocie dziennikarz The Independent, Ben Kelly. Według jego relacji, na ogólną prośbę o zgłoszenie się pięciu ochotników z początku nikt nie zareagował.
W końcu trzech pasażerów zgodziło się opuścić maszynę i polecieć do Derry z Birmingham. Pozostałą dwójkę wytypowała załoga – z lotem pożegnały się dwie osoby, które najpóźniej dokonały odprawy. Feralna sytuacja poskutkowała trzygodzinnym opóźnieniem.
Przedstawiciel linii Loganair przeprosił i wyjaśnił, że głównym powodem opóźnionego odlotu z Southend była zła pogoda w Derry. Gdy wróciła do normy, na pasie panowały warunki uniemożliwiające maszynie o takiej masie bezpieczny start. Zapewnił także, że przewoźnik pokryje koszty podróży piątki wyproszonych pasażerów, a także zaoferuje im rekompensatę w wysokości 250 funtów.
Źródło: podroze.onet.pl