Wyrok awanturnika z Ryanaira. Kim jest Adam Wittingham?

32-letni Brytyjczyk, Adam Wittinghamdał się we znaki obsłudze lotu z Maroka do Manchesteru wyjątkowo agresywnym zachowaniem. Pasażer został wydany służbom. W piątek zapadł wyrok.

Głośna sprawa Wittinghama, który wracał z Agadiru (Maroko) na pokładzie linii Ryanair znalazła swój finał w sądzie. Jak donoszą świadkowie lotu z 9 sierpnia, początkowo 32-latek nie zwracał na siebie szczególnej uwagi. Na pokładzie przybywali również inni Brytyjczycy wracający z wakacji. Adam widząc sąsiada w koszulce Manchesteru United, wdał się z nim w głośną dyskusję o piłce nożnej. Następnie zakupił butelkę Whisky w strefie wolnocłowej…

Zdjęcie: independent.com

Po alkoholu Wittinghamstał się bardzo agresywny. Zaczął wyzywać stewardessę oferującą pokładowe przekąski, następnie mocno ją odepchnął i zabrał kilka rzeczy z wózka. Po namowach usiadł na swoim miejsce i uderzył wcześniejszego rozmówcę noszącego koszulkę Manchesteru – mężczyzna stracił ząb. Adam zaatakował również trzech innych pasażerów.

Gdy samolot wylądował, służby weszły na pokład w celu unieruchomienia 32-latka. Jednak Adam nie dał się tak łatwo – próbował przewrócić jednego z policjantów, a potem ugryzł go do krwi w klatkę piersiową. Wittinghamzostał ostatecznie obezwładniony. Skuto mu ręce, jak i nogi.

W manchesterskim sądzie na Minshull Street zeznawał pilot lotu z 9 sierpnia stwierdzając, że Wittingham:

„(…) zachowywał się jak jakieś dzikie zwierzę wrzucone na pokład samolotu. Nigdy w swojej 10-letniej karierze nie widziałem gorszego zachowania.”

16 sierpnia Brytyjczyk został skazany na 20 miesięcy pozbawienia wolności. Podczas procesu Adam przyznał, że nie pamięta swojego incydentu, był zbyt pijany.

Autor:

Wiktor Kusak

Student ekonomii pasjonujący się podróżami i pieszymi wycieczkami górskimi. Jego marzeniami są zwiedzenie Azji, a także przejechanie legendarnej Route 66.