W Chorwacji panuje plaga… bobrów

Jeśli koło Rijeki i w okolicach Jezior Plitwickich pojawiają się bobry, to wiedz, że coś się dzieje. Chorwaci już wiedzą, bo kiedyś niewystępujące w tej części Bałkanów zwierzęta wróciły i uprzykrzają życie mieszkańcom.

Nawet w okolicy Jezior Plitwickich pojawiają się te niesforne zwierzęta/ Fot: Mike Swigunski, Unsplash

Zanim przejdziemy do artykułu, wyjaśnijmy sobie jego humorystyczny nastrój. Otóż Polska ma swój symbol narodowy w internecie i jest nim słynny filmik z bobrem. Żeby go znaleźć, wystarczy wpisać „Bóbr” i ulubione słowo Polaka na „k”. Śmiech gwarantowany. Filmik stał się memem na cały świat i jest mocno kojarzony z Polską. Więc – skoro wyjaśniliśmy sobie krótką historię mema o Polsce i bobrach, przejdźmy to prawdziwych czynów tych rozrabiaków.

Bobry grasują sobie po północnej Chorwacji

W okolicach miasta Koprivnica przy granicy z Węgrami, w dalszym sąsiedztwie Rijeki, a nawet niedaleko Jezior Plitwickich – w takich miejscach ostatnio Chorwaci widują bobry. Możemy pomyśleć: a co w tym złego? To, że rozmnaża się w sposób niekontrolowany i niszczą ogrody, uprawy i infrastrukturę lokalnych społeczności.

Bóbr może mieć nawet metr długości i warzyć ponad 30 kilogramów. Niekontrolowany staje się gatunkiem inwazyjnym i to właśnie zaczyna się dziać w Chorwacji. Na ten moment sprawa dotyczy niewielkich regionów, ale specjaliści obawiają się, czy niesforne zwierzęta nie będą zakłócać codziennego życia większej ilości mieszkańcom. Cóż – musimy życzyć Chorwatom powodzenia.

Źródło: slobodenpecat.mk

Bóbr, internet mówi, że to polskie zwierzę narodowe/ Tło: mana5280, Unsplash

Autor:

Bartosz Jaglarz

Student dziennikarstwa, reportażysta i podróżnik. Pilot wycieczek, twórca podcastów i copywritter. Kocha zwiedzać miasta i szukać historii ludzi podczas podróży. Miłośnik Wietnamu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i państw byłego Bloku Wschodniego.