Neapolitańska straż miejska, która wzmogła w ostatnich dniach kontrole taksówkarzy. Oprócz taksometrów, kas fiskalnych i sposobu pracy, kontroluje także ubiór, karząc za szorty. Powód? Szkoda na wizerunku miasta.
Źródło: Victor Xok, Unsplash
Zdaniem strażników, taksówkarze, którzy nierzadko witają turystów, powinni godnie się prezentować. Straż działa głównie w okolicach lotniska, portu i dworca kolejowego, a więc w miejscach, które dla turystów są pierwszą wizytówką Neapolu. Kontrolujący utrzymują że spodnie przed kolano są niestosowne oraz nieprofesjonalne, a także kreują niepożądany wizerunek miasta. Na nieszczęście taksówkarzy, mandaty wystawiane są w samym centrum sierpniowych upałów, gdy żar dosłownie leje się z nieba.
Przeciwnicy karania za strój przypominają, że zdecydowanie większej uwagi wymagają nielegalne taksówki, i to właśnie z nimi należy rozprawić się w pierwszej kolejności. Problem tkwi w tym, że nie ma ustalonej ceny przejazdu z lotniska do centrum Neapolu. Choć powinna ona zależeć od wskazań licznika i nie przekraczać 20 euro, wielu taksówkarzy ustala ją z góry i uzależnia od liczby osób czy przewożonych bagaży, czym działa na niekorzyść turystów.