Ryanair zawarł porozumienie z kolejnym internetowym biurem podróży

Liniom lotniczym Ryanair udało się zawrzeć porozumienie z eSky, polskim internetowym biurem podróży. To duży postęp, gdyż jeszcze jakiś czas temu irlandzki przewoźnik pokłócił się z internetowymi pośrednikami i zabrał im dostęp do sprzedawania swoich biletów.

Fot: samolot Ryanair/ Nejc Soklič, Unsplash

Od ponad pół roku Ryanair toczy wojnę z internetowymi biurami podróży. Ze stron popularnie nazywanych „pośredników” zaczęły znikać bilety na rejsy Ryanaira, a na portalach takich jak Skycanner bilety na lot irlandzkimi linami można było wyszukać, ale kupić tylko bezpośrednio na stronie przewoźnika. Skąd to się wzięło?

Ryanair wkurzył się na strony pośredniczące, gdyż te w opinii Irlandczyków sztucznie zawyżały ceny jego usług. Bilety owszem w internetowym biurze podróży potrafiły być tańsze o kilkanaście złotych niż na stronie Ryanaira, ale za to dodatkowy bagaż rejestrowany mógł już kosztować o nawet 200 zł więcej niż u przewoźnika. Przewoźnik uznał to za nieuczciwe zarabianie na jego klientach i zerwał współpracę z pośrednikami. Jakiś czas temu zaczął się jednak z nimi przepraszać, ale na swoich warunkach.

Ryanair zawarł współpracę z eSky

Ryanair osiągnął porozumienie z polskim, internetowym biurem podróży eSky. To już 6 taki pośrednik w sprzedaży biletów, który dogadał się z Ryanairem na nowych warunkach. Umowa pozwala eSky na dostęp do biletów irlandzkiego przewoźnika i sprzedaży ich swoim klientom.

Jakie warunki pośrednikom stawia Ryanair? Internetowe biura mogą sprzedawać bilety na loty Ryanairem, miejsca w samolocie i dodatkowy bagaż pod warunkiem, że nie zaliczą nigdzie dodatkowej opłaty.

Źródło: http://www.tur-info.pl/d/65213,,6–ryanair-ota-umowa-warunki.html

Tło: Ryanair/ Lucas Davies, Unsplash

Autor:

Bartosz Jaglarz

Student dziennikarstwa, reportażysta i podróżnik. Fan motorsportu, pilot wycieczek turystycznych na Bałkanach i miłośnik podcastów, które sam również robi. Z turystyką związany od wielu lat, z wykształcenia technik obsługi turystycznej, gigantyczny gaduła i entuzjasta budownictwa z bloku wschodniego.