Jeśli wydaje wam się, że coś jest niemożliwe – zaraz ktoś tego dokona. Polski pilot Łukasz Czepiela wylądował samolotem na najsłynniejszym lądowisku dla helikopterów na szczycie Burj Al Arab. Helipad miał zaledwie 27 metrów średnicy, więc do próby lądowania Polak musiał przygotowywać się wiele tygodni.
Fot: @DXBMediaOffice
Można śmiało stwierdzić, że jeśli myślisz, że jest coś niemożliwego do zrobienia, to właśnie gdzieś na świecie Polak próbuje to zrobić. Największym kozakiem dzisiejszego dnia jest właśnie taki Polak.
Polski pilot Łukasz Czepiela postanowił podjąć się wyzwania wylądowania samolotem na najsłynniejszym lądowisku dla helikopterów na świecie – na szczycie Burj Al Arab w Dubaju. Samo lądowanie byłoby niesamowitym rekordem wylądowania na najkrótszym pasie startowym w historii. Najkrótszy pas pasażerski na świecie ma 400 metrów, a helipad na Burj Al Arab ma średnicę… zaledwie 27 metrów!
Polak do wykonania tego lądowania wykorzystał specjalny samolot przygotowany przez ekipę Red Bulla. Do dokonania wyczynu siły połączyła ekipa inżynierów CubCrafters i znany, amerykański konstruktor lotniczy Mike Patey. W samolocie dokonano licznych modyfikacji: zredukowano wagę, przesunięto główny zbiornik paliwa w dół i do tyłu, a także zwiększono nitro, żeby Polak mógł wystartować po wylądowaniu.
Do osiągnięcia celu Łukasz Czepiela potrzebował 650 prób, ale się udało! Film z całej akcji zobaczysz tutaj: Wylądował Samolotem na Lądowisku dla Helikopterów – Krótszego „Pasa” Nie Znajdziesz!
Źródło/ Tło: @DXBMediaOffice