Na niecodzienny pomysł wpadli Polacy, którzy opuszczając Tajwan usiłowali przeszmuglować kilka tysięcy maseczek ochronnych. Podróżni zostali przyłapani na międzynarodowym lotnisku Tajpej-Taiwan Taoyuan.
Widok na Tajpej, zdjęcie: Thomas Tucker / Unsplash
Jak podaje portal Tanie-Loty.pl, dwójka Polaków przyleciała na Tajwan ze Stanów Zjednoczonych. Azjatycki tygrys nie był miejscem docelowym – podróżni chcieli się dostać do Szanghaju. W trakcie kontroli imigracyjnej zostali przyłapani na przemycie. Była to największa pojedyncza konfiskata maseczek ochronnych w całej historii kraju.
Celnicy skonfiskowali towar, a następnie oddali Polakom 500 maseczek. Za ten rodzaj przemytu nie grozi kara więzienia ani grzywny. Zgodnie z tajwańskim prawem, od 23 stycznia do 30 kwietnia 2020 r. zakazuje się wywozu powyżej 250 sztuk masek ochronnych na osobę z powodu zagrożenia koronawirusem.
Obecnie w Tajwanie stwierdzono kilkanaście przypadków zachorowań na koronawirusa i jeden zgon.