Ogromne pożary lasów w środkowym Chile przerodziły się katastrofę, doprowadzając do śmierci co najmniej 51 osób. W obliczu eskalacji sytuacji, prezydent Gabriel Boric podjął drastyczne środki, ogłaszając stan wyjątkowy w regionie Valparaiso.
Według najnowszych informacji rządu Chile, liczba ofiar śmiertelnych w wyniku pożarów lasów wzrosła do przynajmniej 51. Niestety liczba ta może jeszcze wzrosnąć. Sytuacja jest krytyczna, a strażacy, wspierani przez śmigłowce i ciężarówki, starają się opanować ogień, który szybko rozprzestrzenia się w regionie Valparaiso.
Prezydent Gabriel Boric podjął decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w regionie Valparaiso, aby lepiej zarządzać sytuacją kryzysową. Pożary, które objęły już obszary liczące tysiące hektarów, wymagają zorganizowanej i skoordynowanej reakcji, aby jak najszybciej opanować żywioł.
Strażacy, wspomagani przez helikoptery i jednostki terenowe, podejmują heroiczne wysiłki w celu stłumienia pożarów i ochrony życia oraz mienia mieszkańców. Obszar dotknięty pożarami wzrósł z 30 000 do 43 000 hektarów w ciągu zaledwie jednej nocy, co utrudnia walkę z ogniem.
Źródło: reuters.com