Od 30 maja (w praktyce przepisy będą obowiązywać od 8 czerwca) Polska nie będzie już uznawana przez Niemcy za obszar podwyższonego ryzyka. Oznacza to zniesienie wielu niedogodnych obostrzeń przy przekraczaniu granicy, niestety tylko drogą lądową.
Fot: Berlin/ unsplash.com/@twistlemon
Niemcy mają wykreślić Polskę 30 maja z listy krajów wysokiego ryzyka epidemicznego. Znacząco zmienia to warunki przekraczania polsko-niemieckiej granicy, ale jeszcze nie od dziś.
WAŻNE! ZMIANY DOTYCZĄ TYLKO DROGI LĄDOWEJ, LECĄC SAMOLOTEM DO NIEMIEC NADAL JESTEŚMY ZOBOWIĄZANI DO UKAZANIA NEGATYWNEGO TESTY NA COVID-19!
Brak obowiązku testu i kwarantanny dotyczy osób, które przez ostatnie 10 dni nie przebywała w kraju, który znajduje się na liście podwyższonego ryzyka. W praktyce oznacza to, że zmiany wchodzące w życie 30 maja, pozwolą nam luźniej przekraczać granicę 10 dni później, czyli 8 czerwca.
Co się zmieni? Każdy Polak (nie ważne czy zaszczepiony czy nie) przekraczając polsko-niemiecką granicę nie będzie musiał okazywać negatywnego testu na COVID-19, nie będzie musiał poddawać się kwarantannie, ani nie będzie musiał rejestrować swojej podróży. Prościej mówiąc, od 8 czerwca drogą lądową możemy wszyscy podróżować do Niemiec bez żadnych obaw o obostrzenia lub dodatkowe wydatki, jak dawniej.
WYJĄTEK! Negatywnego wyniku testu przy podróży lotniczej do Niemiec nie muszą mieć dzieci do 6 r. życia, a przy locie z Polski również osoby zaszczepione (14 dni od podania ostatniej dawki) oraz ozdrowieńcy (28 dni-6 miesięcy po pozytywnym wyniku testu PCR). Wyniki testów i zaświadczenia powinny być w jęz. angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim lub włoskim.
Nie zmienia się niestety jednak kwestia powrotu do Polski. Do 5 czerwca kwarantanny po powrocie do kraju unikają tylko ci z negatywnym testem, zaszczepieni, ozdrowieńcy lub pracownicy transgraniczni. Nadzieją musi być to, że coś się zmieni po 5 czerwca.