O KURDE! Mołdawia — najbiedniejsze państwo Europy bez atrakcji?

Mołdawia nie jest kierunkiem obleganym przez turystów. Ciężko znaleźć tu przyjezdnych z zachodu, a poziom życia jest najniższy na kontynencie. Klimat wschodu potrafi odstraszyć lub przyciągnąć prawdziwych koneserów. Świetne niedrogie wina, malowniczy Dniestr i postsowiecki klimat — dla ciekawskich atrakcji nie zabraknie.

unsplash.com/@imodeveloperlab

Mołdawia figuruje jako lider dwóch zupełnie różnych rankingów europejskich. Z jednej strony jest najprawdopodobniej najbiedniejszym państwem na starym kontynencie, natomiast z drugiej Mołdawia jest uznawana za kraj bez żadnej atrakcji turystycznej. Ponad 3,5 miliona obywateli jest rozdartych pomiędzy kursem zachodnim, związkami z Rumunią i Unią Europejską, a kierunkiem wschodnim, nieodłącznie związanym z Rosją. Dzisiaj Mołdawia jest krajem wymierającym śmiercią naturalną. Młodzi ludzie emigrują na zachód lub do Moskwy, a dzietność jest relatywnie niska. Społeczeństwo się starzeje, a Kiszyniów wydaje się najsmutniejszą stolicą na świecie. Gospodarka jest w bardzo kiepskim stanie, lecz nowo wybrana Pani Prezydent Maia Sandu zdaje się dawać nadzieję na lepszą przyszłość. Tylko czy jest ona możliwa w kraju tak mocno przesiąkniętym korupcją i wypełnionym krajobrazem chaotycznej pierestrojski i opuszczonych kołchozów?

Tak mały kraj jak Mołdawia mógłby uchodzić w oczach obserwatorów jako jednolity narodowo, lecz sytuacja jest wręcz odwrotna. Wschodnia część kraju zajmowana jest przez Naddniestrze, czyli separatystyczną republikę zamieszkaną głównie przez Rosjan i Ukraińców, która de facto stanowi samodzielne państwo. Na południu zaś mieszkają Gaugazi, którzy mają swój nieformalny region autonomiczny zwany Gaugazją. Ciekawostką jest również język, który pomimo nazywania go językiem Mołdawskim, jest tak naprawdę dialektem Rumuńskiego.

Co można zwiedzać w Mołdawii?

Czy serio jest aż tak źle i pesymistycznie? Przecież Mołdawia jest w większości położona na malowniczych nizinach, ponad 75% tego kraju leży poniżej 200 metrów n.p.m., co daje nam piękne krajobrazy. Kraj ten obfituje w typowo leśną przyrodę, ze zdecydowaną przewagą lasów mieszanych. Mołdawię przecina Dniestr, tworząc rozległą dolinę rzeczną, której dziki urok jest zdecydowanie wart podziwu. Miasta może nie są zbyt urokliwe, ponieważ w większości wyglądają głównie jak postsowieckie skanseny, ale mają w sobie jakiś urok i nutkę nostalgii. Nie ma wielkich ośrodków miejskich, urbanizacja również nie jest wysoka. Życie starszych ludzi toczy się na wsiach i małych mieścinach. Młodzi albo wyjeżdżają do stolicy, albo emigrują za granicę.

Pierwsze ostrzeżenie dla turystów! Stan dróg w kraju jest bardzo kiepski, tak samo słabo rozwinięta jest linia kolejowa. Najlepiej poruszać się tutaj lokalnymi busami, czyli marszrutkami, które nie słyną z komfortu, to zawiozą nas wszędzie tam gdzie chcemy dotrzeć.

Zacznijmy jednak od najważniejszego. Mołdawia na całym świecie słynie z pysznego wina. Nawet lotnisko w Kiszyniowie nazywa się: Wine of Moldova Airport! Napój ten jest nazywany skarbem krajowym i najsłynniejszym produktem eksportowym. Już za kilkanaście złotych możemy nabyć butelkę wina z Mołdawii i być spokojni o jakość i smak. Zwiedzanie lokalnych winnic to na pewno świetny pomysł dla fanów enoturystyki.

Kiszyniów jest dość typowym, sowieckim miastem. Życie płynie wolno, a ludzie wydają się przygnębieni non stop. Możemy przejść się pod łuk triumfalny lub pozwiedzać lokalne parki, lecz niestety miasto naprawdę nie oferuje praktycznie żadnej rozrywki dla turysty. Spodobać się może jedynie tym, którzy na myśl o blokach z wielkiej płyty odczuwają dziwną nostalgię i fascynację dziwnymi czasami komunizmu.

Świetny klimat możemy poczuć na prowincji. Może nie ma tu asfaltowych dróg i czasem nawet bieżącej wody, ale jest harmonia z naturą i prosty, niewymagający zbyt wiele styl życia. Na wsiach żyje się w symbiozie z naturą i kultywuje się tradycje przodków, które tak szybko zanikają w zglobalizowanym świecie.

Wróćmy do tematu atrakcji. Jeśli mówimy o konkretach, to naprawdę jest ich jak na krzyż w Mołdawii. Warty uwagi jest jednak Stary Orgiejów, czyli kompleks historyczno-archeologiczny, który walczy, by znaleźć się na światowej liście UNESCO.

Ostatnio modnym kierunkiem podróży stało się Naddniestrze, ale tym zajmiemy się kiedy indziej, ponieważ funkcjonuje ono de facto jako niepodległe państwo.








unsplash.com/@luandmario

wikipedia.org/wiki/User:Markv

wikipedia.org/wiki/fr:User:Julienbzh35

Ktoś z was chciałbym odwiedzić Mołdawię? A może już tam byliście i piliście genialne wino? Podzielcie się swoimi planami lub zdjęciami z podróży!

Autor:

Bartosz Jaglarz

Student dziennikarstwa, reportażysta i podróżnik. Fan motorsportu, pilot wycieczek turystycznych na Bałkanach i miłośnik podcastów, które sam również robi. Z turystyką związany od wielu lat, z wykształcenia technik obsługi turystycznej, gigantyczny gaduła i entuzjasta budownictwa z bloku wschodniego.