Protesty i petycja, którą podpisało prawie 10 tysięcy osób, nie powstrzymały władz Kazimierza Dolnego przed wyłożeniem lessowego Wąwozu Czarnego betonowymi płytami. Jedna z ciekawszych, przyrodniczych atrakcji Kazimierza Dolnego w grudniu 2019 zyskała nową, twardą nawierzchnię.
Kościół farny św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja w Kazimierzu Dolnym, fot. Pixabay
Kazimierz Dolny może poszczycić się największym w Europie zagęszczeniem wąwozów, powstałych setki lat temu w wyniku działania lodowca. Co roku tysiące turystów zachwycają się malowniczym połączeniem zieleni, odsłoniętych, powykręcanych korzeni drzew i złotych skarp.
Jeden z najpiękniejszych, Wąwóz Czarny, leżący blisko centrum miasta, jest elementem licznych tras spacerowych. W 2019 roku władze postanowiły wyłożyć go betonowymi płytami (tak, jak inny, pobliski wąwóz, vide: zdjęcie główne) oraz przekształcić w drogę gminną. Pomysł argumentowano prośbami mieszkańców oraz chęcią zapobiegnięcia erozji.
W obronie cennego krajobrazowo miejsca stanęło wielu mieszkańców miasteczka, powstała także oficjalna petycja, pod którą podpisało się blisko 10 tysięcy osób. Podkreślano, że wąwóz nie jest niezbędną drogą dojazdową, a ciężki sprzęt zaszkodzi przyrodzie. Petycja nie doczekała się odpowiedzi. Burmistrz Kazimierza Dolnego nie zareagował na prośbę mediacji i nie zabrał głosu w dyskusji.
Wąwóz Czarny sprzed zmian:
Metamorfoza Wąwozu Czarnego:
Źródło informacji i zdjęć