Magia Kopalni Soli w Wieliczce🧂⛏

Szczęść Boże! Tak powinienem się przywitać, bo takie jest tradycyjne powitanie górników w Kopalni Soli w Wieliczce. Większość z was pewnie kojarzy to miasto i byliście tu w młodości na jakiejś wycieczce szkolnej. Jeśli nie myśleliście o powrocie do Wieliczki, to powinniście zmienić zdanie. Oderwijcie się na chwilę ze zwiedzania Krakowa i gwarantuje wam, że będzie chodzić jak ja całe zwiedzanie i zajarani cykać zdjęcie wszystkiego co dookoła widzicie!

Fot: Komora Mikołaja Kopernika/ Hubert Pleskot

Moje pokolenie i trochę starsi ode mnie zawsze kojarzyli Wieliczkę z wycieczkami szkolnymi. To tutaj był praktycznie każdy – albo w podstawówce lub w gimnazjum, liceum to już była rzadkość w tych wspomnieniach. Każdy z nas pamiętał Wieliczkę jak przez mgłę i
wiedział tylko, że Kopalnia za dzieciaka była piękna.

Byłem mocno w szoku, jak można po raz kolejny się zajarać Kopalnią już nie w wieku kilkunastu lat, a prawie 30. Zresztą, odnalazłby tu się każdy i w każdy wieku!
Dla tych, którzy nie znają Wieliczki i jej Kopalni Soli… naprawdę nie znacie? No dobra, mała przypominajka!

Wieliczka to nieduże miasto leżące koło Krakowa. Żyje tutaj trochę ponad 25 tysięcy mieszkańców i miasto nie wyróżniałoby się na tle innych w skali Małopolski, gdyby nie kilka ważnych szczegółów. O Wieliczce nasza redakcja musi zrobić porządny poradnik, ale
najważniejszym miejscem w całym mieście jest Kopalnia Soli.

Kopalnia Soli „Wieliczka” jest kopalnią soli kamiennej, która wspólnie z Kopalnią Soli
„Bochnia” tworzyła razem Żupy Krakowskie. To te Żupy swego czasu zapewniały dorobek
1/4 skarbu Królestwa Polskiego.
Od 1978 roku kopalnia widnieje w rejestrze na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO i jest prawdziwą dumą Wieliczki. Jest uznawana za jeden z siedmiu cudów Polski i w wielu głosowaniach zajmowała
w tym plebiscycie pierwsze miejsce.

Wielicką kopalnię co roku odwiedzają setki tysięcy turystów. Co ciekawe, dowiedziałem się, że coraz więcej ludzi z Dubaju odwiedza Wieliczkę! Taka wymiana, my do nich oni do nas.

Mógłbym tu się rozpowiadać nad historią kopalni bardzo długo, ale nikt nie opowie o niej lepiej niż przewodnicy na miejscu. Jeśli jesteście jednak zbyt ciekawscy i chcecie posiąść wiedzę nim tu przyjedziecie – odwiedźcie profil Kopalni klikając TUTAJ i poczytajcie o jej niesamowitej historii.

Z Krakowa do Wieliczki jest dosłownie rzut beretem. Możecie przyjechać tutaj na kilka
sposobów:

  • Samochodem, droga z okolic Rynku w Krakowie zajmie wam około 40 minut. Na miejscu znajdziecie wiele parkingów tuż przy Kopalni, więc miejsca dla turystów nigdy nie zabraknie.
  • Możecie dostać się autobusami i busami. Najbardziej komfortowym autobusem będzie linia nr.304. Wysiadając na przystanku „Wieliczka Kopalnia Soli” znajdziecie się 2 minuty spacerem od Kopalni. Alternatywą są liczne busy, które jeżdżą z Krakowa do miejscowości za Wieliczką i się w niej zatrzymują, albo autobusy 244, 204, 301 i 284. One zatrzymują się nie przy samej Kopalni, ale blisko centrum.
  • Można prawie pod samą Kopalnię dotrzeć pociągiem Kolei Małopolskich, który odjeżdża z Krakowa Głównego albo nawet z samego lotniska w Krakowie.

Tak naprawdę wszystkie szczegóły możecie znaleźć na stronie Kopalni, na której również
możecie kupić bilety online.

Ja powrotem do Wieliczki zajarałem się kompletnie. Poniżej macie efekty, ale uwierzcie mi,
fotki cykałem co chwilę. To będzie doby pomysł, aby zrobić wam Poradnik o Wieliczce i
Kopalni Soli? Wpadajcie, bo jest co oglądać!

Tekst został napisany przez Huberta Pleskota i zredagowany przez Bartosza Jaglarza.

Fot: Komora Wielkiej Legendy/ Hubert Pleskot

Fot: Komora Kazimierza Wielkiego/ Hubert Pleskot

Fot: Kaplica Świętej Kingi/ Hubert Pleskot

Fot: Komora Michałowice/ Hubert Pleskot

Fot: Komora Michałowice/ Hubert Pleskot

Fot: Komora Weimar/ Hubert Pleskot

Fot: Komora Józefa Piłsudskiego/ Hubert Pleskot

Jeśli jesteście w Krakowie to złapcie dzień lub dwa i wpadajcie do Wieliczki! Doradzić wam może redaktor Bartosz Jaglarz, mieszkaniec miasta soli🧂

Autor:

Bartosz Jaglarz

Student dziennikarstwa, reportażysta i podróżnik. Fan motorsportu, pilot wycieczek turystycznych na Bałkanach i miłośnik podcastów, które sam również robi. Z turystyką związany od wielu lat, z wykształcenia technik obsługi turystycznej, gigantyczny gaduła i entuzjasta budownictwa z bloku wschodniego.