Wyspa Hvar, jedna z perł Adriatyku, zmaga się z poważnym kryzysem ekologicznym. Zanieczyszczenia wód, głównie odpadami i ściekami z przepływających statków wycieczkowych, zagrażają nie tylko środowisku naturalnemu, ale także lokalnej turystyce.
Hvar, foto: Geio Tischler/ Unsplash
Hvar, położona na adriatyckim wybrzeżu Chorwacji, ponownie boryka się z poważnymi zanieczyszczeniami wody. Problem ten wynika z odprowadzania odpadów i ścieków ze statków wycieczkowych, które regularnie przepływają w pobliżu wyspy. Mieszkańcy oraz turyści zauważają drastyczną różnicę w jakości wody w ciągu dnia: rano morze jest krystalicznie błękitne, ale już po południu, pod wpływem prądów morskich, woda staje się brązowa i zanieczyszczona.
Chorwacka wyspa Hvar zanieczyszczona
Zanieczyszczenia obejmują odpady i olej kuchenny, co znacząco wpływa na jakość wód wokół wyspy. Lokalni mieszkańcy, w tym przedsiębiorcy z branży hotelarskiej, próbują zabezpieczać plaże, instalując specjalne tamy na wodzie, które mają powstrzymywać część odpadów. Jednak te środki zaradcze są niewystarczające w obliczu skali problemu.
Lokalni przedsiębiorcy oraz mieszkańcy apelują do władz Chorwacji o pilne interwencje. Domagają się dokładnego sprawdzenia, w jaki sposób załogi statków wycieczkowych pozbywają się ścieków oraz ukarania tych, którzy łamią przepisy. Ekologiczne zanieczyszczenia nie tylko szkodzą środowisku, ale także stanowią zagrożenie dla turystyki, która jest kluczowym źródłem dochodów dla Hvaru.
Źródło: rp.pl
