Z powodu pogorszenia się sytuacji epidemiologicznej w Irlandii, władze tego kraju postanowiły, że od 16 stycznia podróżni będę musieli posiadać negatywny wynik testu na koronawirusa.
Dublin, zdjęcie: Sean MacEntee/ Flickr
Od soboty osoby podróżujące do Irlandii będą zmuszone przedstawić negatywny wynik testu PCR na obecność COVID-19, wykonany w ciągu 72 godzin przed wyjazdem. Jego brak będzie skutkował grzywną w wysokości do nawet 2500 euro lub więzieniem do 6 miesięcy.
Istnieją jednak wyjątki. Testu nie muszą posiadać kierowcy, załoga linii lotniczych, dzieci do 6. roku życia oraz pasażerowie przylatujący do Irlandii tranzytem, którzy nie opuszczą lotniska.
Ograniczenia, które wejdą w życie od 16 stycznia, nie zniosą tych obecnych. Oznacza to, że osoby przybywające z państw europejskich z czerwonej i szarej listy, w tym również z Polski oraz z krajów pozaeuropejskich muszą odbyć 14-dniową samoizolację. Z kwarantanny można być zwolnionym, jeżeli po 5 dniach od przylotu zrobi się drugi test na koronawirusa i będzie on negatywny.