CAPA, największa firma analityczna w branży lotniczej nie ma złudzeń. Jeśli nie pomoc rządów oraz współpraca konkurentów na rynku, większość linii czeka bankructwo.
Zdjęcie: materiały prasowe
Eksperci z CAPA już twierdzą, że większość linii ledwie wiąże koniec z końcem. Rezerwy zarządów szybko się wyczerpią ze względu na szerokie uziemienie floty. Nie pomaga również wyraźna deklaracja członków UE o uszczelnieniu granic zewnętrznych.
— Popyt na loty spadł na zupełnie niespotykaną dotąd skalę – podkreślają analitycy.
Firma wskazuje, że największe szanse na przeżycie mają przewoźnicy z Chin, Stanów Zjednoczonych oraz Bliskiego Wschodu. Tam spółki mogą liczyć na rządowe dofinansowanie oraz bezpośrednią pomoc ze strony właścicieli.
Według Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Lotniczego linie tylko w tym roku mogą stracić nawet 113 mld USD. Jak podaje Rzeczpospolita, spadki notowań o 70% (Enter Air), 57% (EasyJet), 52% (Wizzair) i 38% (Lufthansa) to wyłącznie początek problemów największych graczy na rynku.
Źródło: radiozet.pl