Wypadek na amsterdamskim lotnisku Schiphol zakończył się tragiczną śmiercią człowieka, który wpadł do pracującego silnika odrzutowego. Zdarzenie miało miejsce 29 maja i wstrząsnęło zarówno pasażerami, jak i pracownikami lotniska.
Foto: Miguel Ángel Sanz/ Unsplash
Dramatyczne wydarzenie rozegrało się na płycie postojowej jednego z najruchliwszych lotnisk w Europie – Schiphol w Amsterdamie. 29 maja pracujący silnik odrzutowy embraera 190 wessał człowieka, który zginął na miejscu. Ofiara wypadku została natychmiast uwięziona przez potężne siły generowane przez silnik, co nie pozostawiło żadnych szans na ratunek.
Śmierć na lotnisku w Amsterdamie
Embraer 190, należący do KLM Cityhopper, przygotowywał się do lotu do duńskiego Billund. Świadkami tragicznego zdarzenia byli pasażerowie samolotu oraz znajdujący się w pobliżu pracownicy obsługi lotniska. Na razie nie są znane personalia ofiary, co dodatkowo utrudnia wyjaśnienie okoliczności wypadku.
Tragiczne wydarzenie na Schiphol wstrząsnęło wszystkimi obecnymi na miejscu i wywołało natychmiastową reakcję służb ratunkowych oraz zarządzających lotniskiem. Dochodzenie jest prowadzone przez holenderską żandarmerię.
Źródło: nltimes.nl