Władze Bookingu ostro krytykują Unię Europejską i nazywają jej regulacje „głupimi”. Chodzi o klauzurę gwarancji najniższej ceny, którą Booking chce mieć po swojej stronie, a UE chce zachować to prawo dla obiektów hotelowych, nie portali rezerwacyjnych.
Booking chce gwarantować najniższe ceny, tak samo jak hotelarze/ Fot: Tony Yakovlenko, Unsplash
Kilka tygodni temu Booking.com ogłosił, że nie będzie już gwarantował najniższej ceny hoteli na swojej stronie. Klauzura ta polegała na tym, że Booking wymagał od hoteli, aby te prezentowały najniższe ceny swoich pokoi na portalu rezerwacyjnym Bookingu. Firma zrobiła to tuż przed ogłoszeniem Unii Europejskiej o obowiązku ściągnięcia tej klauzuli. Hotelarze długo walczyli o zniesienie takiej gwarancji. Przez nią nie mogli oferować tańszych pokojów bezpośrednio na swojej stronie.
Booking: „Unia Europejska ma głupie regulacje”
Prezes spółki Booking Holdings Glenn Fogel mocno skrytykował Unię Europejską za walkę z klauzurą najniższej ceny. Fogel określił unijne regulacje jako głupie i podkreślił, że Booking.com traci na nich ogromne pieniądze w porównaniu do konkurencji. Nic dziwnego, że tak globalna firma jak Booking chce gwarantować najniższe ceny w swoim systemie rezerwacyjnym. Takie przepisy często jednak tworzyły patologie, gdzie przez niższą cenę na Bookingu i jego prowizję hotele i obiekty musiały sprzedawać swoje pokoje po kosztach lub być nawet na minusie.
Źródło: /www.ft.com
Ostatnie relacje Bookingu z Unią Europejską są kiepskie/ Tło: Nik Lanús, Unsplash