Rząd Barbadosu na czele z premier Mią Mottley rozważa umożliwienie cudzoziemcom pobytu i pracy zdalnej na okres jednego roku w ich kraju. Celem nowego programu jest m.in. odmrożenie gospodarki, która od kilku miesięcy znajduje się w zapaści spowodowanej pandemią koronawirusa.
Barbados, zdjęcie: PublicDomainPictures/ Pixabay
Sytuacja związana z COVID-19 zmusiła wiele osób do przejścia w tryb pracy zdalnej. Z tego powodu, władze Barbadosu opracowały program o nazwie ,,Barbados Welcome Stamp”, który ułatwi zdalnym pracownikom pobyt na rajskiej wyspie oraz przybliży im historię i kulturę tego regionu.
– Nie musisz pracować w Europie, USA czy Ameryce Łacińskiej, skoro możesz przyjechać tutaj i wykonywać swoją pracę przez kilka miesięcy ciągiem – powiedziała Mottley.
Barbados chce w ten sposób przyciągnąć długoterminowych turystów, którzy zapewniliby regularne wpływy do budżetu. Według danych opracowanych przez Barbados Hotel & Tourism Association, turystyka stanowi 40 proc. PKB tego kraju.
Władze Barbadosu zniosły już godzinę policyjną. Ponadto, wydano zgodę na organizowanie imprez masowych, w tym wydarzeń sportowych.