Sokole oko na lotnisku?

Kto dba o bezpieczeństwo naszych podniebnych podróży? Jednym tchem wymieniamy: piloci, stewardzi, nawigatorzy, mechanicy, kontrolerzy ruchu czy dyspozytorzy. Tymczasem pomagają im również niemal niedostrzegalni, lecz bardzo wyjątkowi pracownicy – drapieżne ptaki! Te wyjątkowo szybkie, zwinne i bystre zwierzęta zapewniają skuteczną ochronę większości lotnisk na całym świecie.

Lanka z poznańskiego lotniska, fot. oficjalny fanpage portu.

Port Lotniczy Poznań-Ławica im. Henryka Wieniawskiego opublikował na swoim oficjalnym profilu Facebookowym zdjęcie sokoła wędrownego wykonane na poznańskim lotnisku z następującym opisem:

„Poznajcie Lankę – samicę raroga górskiego. Na poznańskiej Ławicy odstrasza drobniejsze ptaki i pilnuje, by nie stanowiły zagrożenia dla startujących i lądujących samolotów. Czy wiecie, że sokoły wędrowne potrafią latać z prędkością
360 km/h podczas ataku?”.

– fanpage Portu Lotniczego Poznań-Ławica im. Henryka Wieniawskiego

Zadaniem dzikich ptaków jest odstraszać mniejszych braci – wróble czy skowronki – które mimo swoich niewielkich rozmiarów, stanowią poważne zagrożenie dla turbin silnika samolotowego. Problemem portów lotniczych są nie tylko ptaki. Lotniska, jako duże tereny pozbawione zabudowań, ludzi i psów, są szalenie atrakcyjne dla królików, lisów i zajęcy, a one z kolei sporym utrudnieniem dla manewrów wielkich maszyn. Duże ptaki drapieżne są w stanie poradzić sobie także z takim przeciwnikiem.

Na lotniskach sprawdzają się różne ptaki – sokoły, jastrzębie i myszołowy, a także specjalne krzyżówki szybkich i dużych gatunków, łączące w sobie najlepsze cechy podniebnych drapieżców. Co ciekawe, ptaki nie strzegą wyłącznie portów lotniczych. Często pracują także przy ochranianiu magazynów paszowych, plantacji borówek, sadów czereśniowych czy ferm bydła mlecznego.

Nad wyszkoleniem, a potem dobrostanem niezwykłych pracowników lotniska, czuwa wynajęty przez lotnisko doświadczony sokolnik. Jest on w stałym kontakcie z wieżą startową i wypuszcza ptasich łowców wtedy, gdy na pasie pojawia się intruz, a także wtedy, kiedy jest to bezpieczne – między lotami.

Po pomoc drapieżnych braci sięga wiele lotnisk na całym świecie. Warszawskie lotnisko ochrania na ogół kilkanaście drapieżnych ptaków pracujących w trybie zmianowym – po 4 na zmianę. Niektóre porty sięgają także po inne nieszablonowe pomysły np. odtwarzanie odgłosów wydawanych przez drapieżniki, jednak ptaki po jakimś czasie przyzwyczajają się do nich i nic sobie z nich nie robią.

Sokole oko wprawnego drapieżnika jest więc dużo skuteczniejszym rozwiązaniem. Dzięki ptasiej pomocy, my, ludzie, możemy także podbijać przestworza.

Autor:

Wiktor Kusak

Student ekonomii pasjonujący się podróżami i pieszymi wycieczkami górskimi. Jego marzeniami są zwiedzenie Azji, a także przejechanie legendarnej Route 66.