Wiceminister infrastruktury Marcin Horała zapewnia, iż do połowy przyszłego roku gotowa ma być analiza ws. rozbudowy Lotniska im. F. Chopina. Nie będzie to jednak inwestycja na dużą skalę.
Zdjęcie: Marcin Horała/ TVN24
Planowane zmiany mają być uzależnione od statusu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Z jednej strony należy obsłużyć dynamicznie rosnący ruch pasażerski, z drugiej – nie umniejszać roli powstającego CPK, który ma być głównym portem lotniczym w Polsce.
— Czekamy na wyniki analiz […] nie należy spodziewać się znaczącej rozbudowy Chopina, bo nie ma takiej potrzeby w perspektywie uruchomienia CPK. Ponadto ze względu na położenie lotniska Chopina nie ma możliwości jego rozbudowy – powiedział Marcin Horała.
— Port jest otoczony gęstą zabudową mieszkaniową, więc znacząca rozbudowa infrastruktury wiązałaby się z koniecznością wypłaty gigantycznych odszkodowań. Na pewno w rozbudowę lotniska nie będziemy wkładać miliardów złotych – dodał.
W ubiegłym tygodniu spółka CPK rozpoczęła poszukiwania konsultanta, który pomoże zwiększyć przepustowość warszawskiego lotniska. Zapowiadana analiza ma pomóc w ocenie stopnia rozbudowy Okęcia, aby miało to ekonomiczny sens wobec otwarcia CPK, które ma nastąpić pod koniec 2027 r.
Według prognoz Arup do 2030 r. ruch lotniczy w Warszawie ma osiągnąć 30 mln pasażerów rocznie. Nie trzeba wspominać, że obecnie przepustowość największego portu lotniczego w Polsce jest bliska wyczerpania.
Zdjęcie: Lotnisko Chopina w Warszawie/ materiały prasowe
Źródło: propertynews.com