Francuski rząd ogłosił wprowadzenie szeregu nowych podatków i opłat dla branży lotniczej. Zmiany mają przynieść budżetowi państwa setki milionów euro, ale eksperci podkreślają, że działania te mają niewiele wspólnego z realną polityką klimatyczną.
Foto: Léonard Cotte/ Unsplash
Foto: Léonard Cotte/ Unsplash
Jedną z najważniejszych decyzji ogłoszonych przez Paryż jest zniesienie zwolnienia z podatku TICPE (czyli wewnętrznego podatku od konsumpcji produktów energetycznych) dla lotów krajowych. Do tej pory linie lotnicze wykonujące rejsy wewnątrz Francji były zwolnione z tego kosztu, jednak nowa regulacja ma to zmienić. Według szacunków rządu, wprowadzenie TICPE na loty krajowe zasili francuski budżet kwotą około 660 milionów euro rocznie.
Kolejną istotną zmianą będzie podwojenie stawki VAT na bilety krajowe – z obecnych 10 proc. do 20 proc.. To oznacza znaczny wzrost kosztów dla pasażerów podróżujących po Francji, zwłaszcza że ceny lotów wewnętrznych są często atrakcyjną alternatywą dla czasochłonnych przejazdów pociągiem czy samochodem.
Na tym jednak lista nowych obciążeń się nie kończy. Władze zapowiedziały również wprowadzenie dodatkowej opłaty w wysokości 1 euro za każdego pasażera odlatującego i przylatującego na lotniskach w regionie Île-de-France, obejmującym m.in. Paryż i główne porty lotnicze Charles de Gaulle oraz Orly.