Na niedawnym spotkaniu grupy Wyszehradzkiej padły konkretne ustalenia co do tego pomysłu. Narodowy Polski przewoźnik miałby być forsowany przez rządy Czech, Słowacji, Węgier i oczywiście Polski na czołową linię w regionie Europy Środkowej.

Prezes lotniska w Pradze wyrażał się w samych dobrych słowach o tym pomyśle, oraz dodaje, że takie linie byłyby mocniejsze, bardziej stabilne i mniej narażone na problemy rynkowe w konkretnych krajach.

Pomysł miałby oczywiście na celu zabranie przestrzeni Ryanairowi, który wbija się w każdą lukę bezlitośnie i chętnie przejąłbym hub w Pradze. Inwestycja LOTu w Pragę może też mieć korzyści dalekobieżne, bo dzięki temu port lotniczy w Pradze mógłby być miejscem przesiadek lotów długodystansowych.

Pozostaje nam czekać na dalsze rozwiązania, które będą mogły przyśpieszyć wraz z całkowitymi odmrożeniami gospodarki.