Na tę decyzję czekała z niecierpliwością branża lotnicza. Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz poinformowała, że od 1 lipca loty rejsowe i czarterowe będą mogły odbywać się z pełnym składem pasażerów na pokładzie.
Decyzja wiceminister oznacza, że przestaje obowiązywać rozporządzenie Rady Ministrów z 29 maja 2020 roku, zgodnie z którym samolotem można przewozić naraz „nie więcej pasażerów niż wynosi połowa maksymalnej liczby miejsc przeznaczonych dla pasażerów określonej w dokumentacji technicznej statku powietrznego”. Możliwość wypełnienia pokładu zwiększy rentowność lotów i pomoże przewoźnikom podnieść się po zapaści, jakiej przez COVID-19 doświadczyła cała branża.
Co z bezpieczeństwem?
Pasażerowie będą zobowiązani do noszenia maseczek przez cały czas trwania lotu. To samo dotyczy załogi, chyba że przebywa ona w kabinie pilota, co jest podyktowane koniecznością swobodnej i skutecznej komunikacji podczas pilotowania i umożliwieniem załodze natychmiastowego nałożenia masek tlenowych w przypadku nagłej dehermetyzacji statku powietrznego. Maseczek nie będą musiały zakładać jedynie dzieci poniżej 4 lat oraz wszyscy ci, którzy nie mogą tego robić ze względu na stan zdrowia. Wszyscy pasażerowie przed lądowaniem będą musieli wypełniać kartę lokalizacji podróżnego. Oprócz kwestii maseczek, na pokładzie będzie obowiązywał zakaz chodzenia pomiędzy fotelami w trakcie lotu.
Wszyscy ci, u których pomiar stwierdzi temperaturę ciała minimum 38 stopni, nie otrzymają pozwolenia na odbycie lotu. Podobny los spotka tych, którzy nie złożą podczas odprawy oświadczenia o stanie zdrowia według odpowiedniego wzoru, który udostępnił przewoźnik. Także ci, którzy nie będą stosowali się do obowiązku zakrywania nosa i ust maseczką, nie otrzymają pozwolenia na lot.
