Fot: Cait Ellis, Unsplash

Wszyscy fani Korei Południowej, ręce do góry! Korea otwiera swoje granice dla zagranicznych podróżnych już 21 marca, po dwóch latach zamknięcia. W praktyce od roku już można było przylecieć na półwysep koreański, lecz wiązało się to z 7-dniową kwarantanną, bez możliwości zwolnienia.

Od 21 marca oficjalnie znika obowiązek kwarantanny dla przylatujących obcokrajowców, lecz warunkiem jest dowód przyjęcia szczepienia przeciwko Covid-19. W przypadku przyjęcia dwóch dawek (lub jednodawkowej) szczepionki nie może minąć więcej niż 6 miesięcy, po tym okresie niezbędne jest przyjęcie dawki przypominającej, która jest już bezterminowa. Dodatkowo trzeba będzie zarejestrować przed przylotem swoją historię szczepień, prawdopodobnie zostanie udostępniona do tego specjalna aplikacja.

Nie mamy pewności co do testu przed przylotem. Najprawdopodobniej będzie on nadal wymagany, choć w źródłach mówiących o zniesieniu kwarantanny nie ma ani słowa o testach. Należy się jednak spodziewać, że ten obowiązek nie zniknie póki co. Przypuszczalnie tak będzie wyglądał obowiązek testowania:
„W dniu wyjazdu należy przedstawić dowód negatywnego wyniku testu na COVID-19, wykonanego w ciągu ostatnich 48 godzin. Dokument ten musi być wydrukowany i napisany w języku koreańskim lub angielskim. Akceptowane testy obejmują NAATs, PCR, LAMP, TMA, SDA i NEAR.”

Turyści nie będą już mieli problemu z zakazem jazdy komunikacją miejską i nie będą musieli martwić się specjalnymi taksówkami, tylko dla przybywających zza granicy.

„Rozbudowa tras lotniczych i rozszerzenie wydawania wiz będą stopniowo łagodzone ze względu na sytuację kwarantanny i będziemy uważnie monitorować występowanie nowych mutacji za granicą” – w takich słowach całą sprawę komentuje koreańska centrala.