Brytyjczyk koczuje na lotnisku w Katowicach. Pracownicy portu się go boją

Niecodzienna sytuacja wydarzyła się na lotnisku w Katowicach. Obywatel Wielkiej Brytanii, znany jedynie jako Prince N, od trzech tygodni mieszka na lotnisku, przy tym awanturując się w stosunku do pracowników portu i podróżnych.

Zobacz również: Wyjazdy zorganizowane po Dubaju

Katowice Airport, foto: Frees/ Wikimedia

Kim jest Prince N?

Prince N przybył do Polski z Wielkiej Brytanii 1 stycznia, planując lot przesiadkowy do Abu Zabi z lotniska w Katowicach. Niestety, mężczyzna nigdy nie wsiadł do samolotu, pozostając na terenie lotniska przez trzy tygodnie. Pomimo prób policji i straży granicznej nie udało się go usunąć, co rodzi frustrację wśród pracowników portu i innych podróżnych.

Brytyjczyk wzbudza strach na lotnisku

Zachowanie Brytyjczyka budzi nie tylko zaniepokojenie, ale również skargi ze strony pracowników oraz innych podróżnych. Oskarżenia o agresywne zachowanie, krzyki i żądania jedzenia to jedynie niektóre z doniesień zgłaszanych przez świadków. Pomimo dwóch zatrzymań i 14 przesłuchań przez policję, nie znaleziono legalnej podstawy do deportacji mężczyzny.

Prince N, niechętny opuszczenia lotniska, spędza dni i noce na jego terenie, śpiąc w hali odlotów i korzystając z lotniskowej łazienki do mycia się. Chociaż kilka dni spędził w pobliskim hotelu, został mu nadany zakaz wstępu z powodu swojego awanturniczego zachowania.

Mężczyzna, według relacji, wykazuje się bezczelnością, często prowokuje awantury, mając poczucie, że wszystko mu się należy. Nawet po umożliwieniu przez Ambasadę Wielkiej Brytanii zakupu biletu powrotnego, Prince N nie okazał zainteresowania opuszczeniem Polski.

Źródło: thesun.co.uk

Autor:

Wiktor Kusak

Student ekonomii pasjonujący się podróżami i pieszymi wycieczkami górskimi. Jego marzeniami są zwiedzenie Azji, a także przejechanie legendarnej Route 66.