Arabia Saudyjska ma ogromną chrapkę na stanie się liderem branży lotniczej na Bliskim Wschodzie. Saudyjczycy chcą stworzyć potężną narodową linię lotniczą i wielkie lotnisko w Rijadzie, które ma się stać największym hubem przesiadkowym tej części świata.
Fot: traveldaily.com
Saudyjski Książę Mohammed bin Salman ogłosił kilka dni temu, że Arabia Saudyjska ma w planach uruchomienie drugiej narodowej linii lotniczej. Według planów nie ma być ona tylko przystawką dla Saudii (narodowe linie Arabii Saudyjskiej), lecz nowa linia ma stać się liderem rynku i to w szybkim tempie.
Docelowo przewoźnik ma mieć siatkę aż 250 połączeń i ma skupiać się tylko na ruchu turystycznym oraz biznesowym. Inwestycja w turystykę ma pomóc Saudyjczykom w uniezależnieniu się od przemysłu naftowego. Nowa linia ma przyciągnąć wielu turystów, szczególnie tych z kręgów świata arabskiego.
Co ciekawe, pierwsze narodowa linia Arabii ma mieć teraz całkiem nowe znaczenie. Ma się ona skupić głównie na turystyce pielgrzymkowej i religijnej. Ten biznes też jest bardzo mocno opłacalny, ponieważ w Arabii Saudyjskiej znajdują się najświętsze miejsca Islamu. Co roku do Mekki przybywają miliony wiernych Islamu.
Planowana jest również budowa ogromnego lotniska w Rijadzie, stolicy kraju, ale o tym póki co nie wiemy nic więcej. Wiadomo jednak, że taki krok to wyzwanie rzucone dla Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Konkurencja rośnie i to dobrze dla turystów, bo w tym momencie przewoźnicy i lotniska będą musiały zrobić wszystko i to jak najlepiej, by przyciągnąć akurat do siebie turystę.
